O ile pamiętacie, wczoraj Matt ogłosił początek krucjaty mającej na celu eliminacje z branży SEO wpisów gościnnych. Wczoraj oficjalnie jedna z takich sieci oficjalnie ogłosiła, że stała się ofiarą właśnie wspomnianej w tym artykule akcji – to MyBlogGuest.
Google przeprowadza ostatnio coraz więcej akcji czy to pokazowych czy mających na celu zdemotywowanie ludzi korzystających z SWLi czy z wpisów gościnnych. Walka trwa, ale czy to nie zmaganie się z wiatrakami? Jeden przypadek nie czyni reguły, choć wiem doskonale, że większość takich sieci jak MyBlogGuest nie przyzna się do tego, że oberwała rykoszetem.
Przypomnijmy Tweeta, który umieścił Matt jeszcze wczoraj:
Ann Smarty to założycielka MyBlogGuest i chwała jej za odwagę i publiczne ogłoszenie tego, że stała się pierwszą ofiarą w kolejnej rozgrywce szachowej Google.
Szach i Matt…
Nie mogłem się powstrzymać.
Oto oficjalne ogłoszenie Ann:
Jaki jest rozmiar, albo rozmach całej akcji? Czy osoby, które korzystały z możliwość jakie dawał im MyGuestBlog muszą martwić się o to, że działania Googla również obejmą ich strony? Tego nie wiem i nie mam zamiaru wyciągnąć swojej szklanej kuli bo zanim ją oczyszczę to na forcha zaczną pojawiać się informacje o banach.
Moim zdaniem wyglądać to będzie identycznie jak w przypadku walki z SWL, nie tylko dostał właściciel systemu (bo zazwyczaj oni cierpią najmniej), ale bardziej oberwało się użytkownikom, zarówno tym, którzy linkowali do siebie jak i emitowali na swoich zapleczach linki. Tak samo zapewne będzie z wpisami gościnnymi, radziłbym pousuwać linki z anchorami w treści, albo opatrzyć je atrybutem Nofollow. Lepiej jest dmuchać na zimne niż dać się wydmuchać – prawda?
Czy na pewno oberwało się My Blog Guest?
Screen mówi wszystko za siebie:
No, ciekawie, w tym roku to już chyba 2 lub 3 ich akcja, była Polska, Włochy, ciekawe kto następny? Oj wzięli się za robotę 🙁
no cóż, trzeba usuwać spam z indeksu i robią to w najlepszy możliwy sposób, zawsze powtarzali w szkole, liceum na studiach – nie ilość się liczy tylko jakość
Google póki co usuwa co popadnie, albo co według nich jest spamem co w 50% jest niezgodne z rzeczywistością.