W świecie SEO i zarządzania wieloma serwisami internetowymi coraz częściej spotykamy się z sytuacją, w której jedna firma lub organizacja posiada kilka różnych domen. Mogą to być np. warianty językowe strony (np. .pl
, .com
, .de
), różne marki w ramach jednej grupy kapitałowej albo po prostu odrębne serwisy tematyczne prowadzone przez jedną osobę czy firmę.
Ale… jak właściwie poinformować Google, że te domeny są ze sobą powiązane?
Nie istnieje żadne oficjalne narzędzie typu „Zgłoś powiązanie domen”, ale Google doskonale potrafi odczytywać zależności z wielu sygnałów – zarówno jawnych, jak i technicznych. Poniżej przedstawiam kompletną listę sposobów, jak te powiązania sygnalizować.
Linkowanie między domenami (cross-linking)
Najprostszy i najskuteczniejszy sposób. Jeśli dwie strony linkują do siebie nawzajem, Google zauważa to jako relację.
Jak to robić dobrze:
- Umieść linki w stopce, np.: „Zobacz naszą drugą stronę: www.nasza-inna-domena.pl”.
- Dodaj w treści sekcji „O nas” lub „Kontakt” informację o przynależności do tej samej grupy.
- Stosuj linkowanie kontekstowe, czyli tam, gdzie ma sens dla użytkownika (i SEO).
Przykład:
„Nasza marka X to część grupy XYZ, w skład której wchodzą również strony: www.markay.pl, www.markazagranica.com.”
Wspólne konto Google Search Console
Dodając wszystkie swoje domeny do jednego konta Google Search Console, wysyłasz bardzo silny sygnał do Google: „To wszystko moje”.
Dlaczego to działa?
- Google „widzi”, że jeden użytkownik (czyli Ty) zarządza tymi witrynami.
- Możesz łatwiej analizować ruch i problemy we wszystkich domenach.
- Pomaga to także w obsłudze mapy witryny (sitemap), błędów indeksowania i Core Web Vitals.
🔧 Pro Tip: Jeśli masz wiele subdomen lub domen, użyj property set (grupowania) w Google Search Console.
Dane strukturalne (schema.org – Organization)
Dane strukturalne w formacie JSON-LD to coś, co Google bardzo lubi. Dzięki nim możesz formalnie zadeklarować, że strona należy do określonej organizacji.
Co powinno się znaleźć?
- Nazwa organizacji.
- Adres strony.
- Adresy innych powiązanych stron w polu
sameAs
.
Przykład kodu:
<script type="application/ld+json">
{
"@context": "https://schema.org",
"@type": "Organization",
"name": "Grupa XYZ",
"url": "https://mojadomena.pl",
"sameAs": [
"https://druga-domena.pl",
"https://trzecia-domena.com"
]
}
</script>
Dodaj to w <head>
lub w sekcji body każdej z witryn, najlepiej globalnie.
Powiązania opisowe w treści (strona „O nas”, polityka prywatności)
Czasami najprostsze rozwiązania są najlepsze. Jeśli na stronie jasno napiszesz, że prowadzisz również inne serwisy – Google to przeczyta.
Gdzie warto wspomnieć o innych domenach:
- Na stronie „O nas”.
- W polityce prywatności.
- W stopce strony.
- W warunkach korzystania z serwisu (ToS).
Pro Tip: Staraj się zachować spójność opisu we wszystkich domenach, aby Google nie miał wątpliwości, że to ta sama organizacja.
Wspólna infrastruktura techniczna (IP, DNS, CDN)
To bardziej zaawansowany sposób, ale może też pomóc.
Google jest w stanie powiązać domeny, które:
- korzystają z tego samego adresu IP,
- używają tej samej usługi hostingowej lub DNS (np. Cloudflare),
- mają podobną konfigurację SSL (np. ten sam certyfikat wildcard),
- wykorzystują ten sam serwer CDN.
⚠️ Uwaga: To tylko poszlaki techniczne, więc nie należy na nich polegać wyłącznie. Ale jako uzupełnienie innych metod – świetnie się sprawdzą.
Wspólne identyfikatory w narzędziach Google (Analytics, Tag Manager, Ads)
To punkt, który wcześniej mógł być nieprecyzyjny – wyjaśnijmy to dokładnie.
Google Analytics, Tag Manager czy Google Ads nie deklarują formalnie powiązania domen, ale:
- Gdy kilka domen korzysta z tego samego identyfikatora śledzenia (np.
G-XXXXXXXXXX
), Google widzi, że są one monitorowane przez jedno konto. - Ułatwia to śledzenie użytkownika między domenami (cross-domain tracking) i może pomóc Google w zrozumieniu relacji między nimi.
Przykład:
Jeśli Twoje trzy domeny mają ten sam kod Google Analytics i są dodane do tej samej usługi Google Tag Manager – Google widzi, że to jedna „grupa”.
Konsekwencja w brandingu i treści
To trochę bardziej „miękka” metoda, ale również skuteczna.
Google zauważa, że:
- na wszystkich domenach powtarzają się nazwa firmy, logo, styl graficzny,
- są podobne hasła reklamowe lub slogany,
- występują ci sami autorzy treści (np. autorzy wpisów na blogu).
To wzmacnia sygnał, że domeny należą do jednego właściciela.
Bonus: Hreflang i alternatywne wersje językowe
Jeśli domeny są wersjami językowymi tej samej strony (np. example.com
, example.de
, example.pl
), to koniecznie:
- użyj tagu
<link rel="alternate" hreflang="xx">
w<head>
strony, - lub skonfiguruj to w sitemapie.
To informuje Google, że to równoważne treści w innych językach, a nie duplikaty lub niezależne strony.
Czy warto informować Google o powiązaniach domen?
TAK, i to z kilku powodów:
✔️ Zapobiegasz podejrzeniom o duplikację treści
✔️ Ułatwiasz Google ocenę Twojej sieci jako spójnej całości
✔️ Możesz skonsolidować autorytet między domenami
✔️ Ułatwiasz użytkownikom i robotom poruszanie się między stronami
Ja mam w stopce linki nie to innych wersji językowych, a to innych działów firmy, na różnych domenach. Linki nofollow, ze strachu przez filtem 😉