Wszyscy z pewnością czekają na nową aktualizację Pingwina, tym razem będzie to wersja 4.0. Zapewne zostanie on oficjalnie zapowiedziany przez pracowników Google i co więcej, kolejnych wersji owego zwierzaka nie ma się co spodziewać w przyszłości.
Sam Gary Illyes (z Google) napisał na Twitterze, że prawdopodobnie kolejny Pingwin będzie ostatnią aktualizacją tego algorytmu.
Już w 2015 roku pojawiła się informacja o tym, że nowy Pingwin będzie działał w czasie rzeczywistym, więc kolejne aktualizacje, przeliczanie linków i ich weryfikacja, będzie „robiona w locie”. Stąd zapewne zapowiedź Garry’ego i braku kolejnych aktualizacji Pingwina po wejściu wersji 4.0, gdyż on sam będzie sobie łaził i stronkach i mącił dalej w wynikach. Jeszcze częściej i jeszcze intensywniej.
[adsense]
Z drugiej strony to dobra wiadomość dla właścicieli stron dotkniętych przez algorytm w poprzednich wersjach. Z pewnością będą mieli okazję jeszcze szybciej wyjść z opresji, ale poniektórzy jeszcze szybciej w nie wpadną. Nowy Pingwin powinien być dość szybki i pewnie będzie tak szybki jak algorytmy Google zliczające nowe linki czy usuwające stare.
Czy boicie się nadchodzących zmian? Tego, że kolejne zwierzątko Google zostanie wypuszczone na wolność i będzie biegało sobie wolno po łąkach internetu zbierając piękne kwiaty jednocześnie pozbywając się krowich kup, które od tak dawna tworzymy? Tak, tworzymy bo nikt nie jest idealny i każdy ma coś za uszami, czy to związanych z obsługą bieżących jak i starych klientów, w czasach gdy linkowanie było jedynym sposobem na wybicie się z otchłani wyników organicznych.
Google teraz uderza z innych stron jak blokowaniem proxy, wyłącznie page rank – branża będzie się kruszyć i zostaną tylko najlepsi.