668 145 480 info@jacekjagusiak.pl

Wchodzisz dziś na swoją stronę i widzisz biały ekran… Próbujesz zalogować się do panelu administracyjnego i znowu to samo… Zastanawiasz się co się stało? Czyżby ktoś włamał się na WordPressa, na którym stoi Twoja strona? Możliwe, ale zazwyczaj wszelkie próby włamania nie polegają na zniszczeniu stony (sprawieniu, że nie będzie działała), a na wstawieniu linków czy treści, które włamywaczowi przyniosą bezpośrednie bądź pośrednie korzyści.

Dziś jednak skupmy się na samym WordPressie i powodach dla których „biały ekran śmierci” pojawia się właśnie u Ciebie!

Zarówno błędny bądź przestarzały kod PHP jak i błędy bazy danych mogą ujawniać się w postaci „białego ekranu”. Jednak zanim zaczniemy panikować warto sprawdzić przyczynę bezpośrednią takiego błędu. Sam spotykam się z nim dość często, gdy tylko pojawia się nowa wersja WordPressa, a aktualizacja następuje na danej instancji automatycznie.

Problemy z jedną z używanych wtyczek

Zmiany w panelu wordpressa

Jeśli biały ekran pojawia się na samej stronie, ale możemy zalogować się do panelu administracyjnego to powinniśmy spróbować dezaktywować wszystkie zainstalowane wtyczki. Następnie sprawdzić czy problem dalej występuje. Jeśli nie to wracamy do administracji i włączamy kolejno wtyczki i po aktywacji każdej z nich sprawdzamy czy strona dalej działa.

Przy tej metodzie jest jedna dość istotna wada, bo co, gdy nie mamy dostępu do panelu WordPressa? Oczywiście i na to jest sposób, ale już nie taki prosty, zwłaszcza dla osób nieobeznanych w temacie FTP.

Dezaktywacja wtyczek z poziomu FTP

No dobra, ale zakładam że potraficie się połączyć z własnym serwerem i widzicie pliki samej strony. Wyszukajcie więc folder wp-content, a tam odszukajcie kolejny folder o nazwie plugins. To domyślnie tworzone foldery i jeśli nie grzebaliście w nich wcześniej, nie kombinowaliście z ich zmianą to powinniście mieć je pod identycznymi nazwami jak przedstawiłem powyżej.

Dobra, znaleźliście folder Plugins, jesteśmy prawie w domu. Teraz zmieńcie jego nazwę na choćby plugins2. To sprawi, że wszelkie wtyczki jakie zainstalowaliśmy na swojej stronie same się wyłączą. Następnie zmieniamy nazwę na pierwotną i kolejno uruchamiamy wtyczki sprawdzając, która na nowo wpuści „biały ekran” na naszą stronę.

Dezaktywacja wtyczek w bazie danych

Innym sposobem na dezaktywację pluginów jest użycie phpMyAdmin, czyli grzebanie już bezpośrednio w bazie danych.

  1. W tabeli wp_option w kolumnie option_name znajdźcie wiersz active_plugins.
  2. Teraz wystarczy zmienić pole option_value na s:0:{}

Gdy motyw jest problemem!

To zdarza się głównie w momencie, gdy wgrywamy nowy szablon na naszą stronę i go aktywujemy. Nagle bummm… Biały ekran … Tylko siadać i płakać…

Nie, znowu panika w niczym nam nie pomoże. Zalogujcie się ponownie do panelu WordPressa i przywróćcie stary, wcześniejszy szablon – ustawcie go jako aktywny.

Jeśli nie macie dostępu do panelu WordPressa to na nowo logujcie się poprzez FTP do serwera, na którym stoi Wasza strona i wyszukajcie folder wp-content. W nim znajdźcie folder themes, a z kolei w tym folderze znaleźć musicie nowo wgrany i aktywowany szablon (folder z szablonem). Skoro dotarliście do tego etapu to zmieńcie zwyczajnie nazwę folderu, w którym znajduje się Wasz motyw powodujący problemy i gotowe, włączy się domyślny szablon WordPressa.

Gdy żadne z powyższych nie jest problemem?

W tym momencie warto uruchomić WP_DEBUG. Opcja ta pozwala nam zobaczyć czy WordPress nie rzuca błędami, które z pewnością po jej włączeniu pojawią się jako dodatek na naszym „białym ekranie”.

  1. Wchodzimy poprzez FTP na serwer, na którym stoi nasza strona

2. Wyszukujemy główny folder naszego WordPressa

3. Wyszukujemy plik o nazwie wp-config.php

4. Otwieramy plik do edycji i dodajemy w nim linię:

define('WP_DEBUG', true);

5. Zapisujemy plik, który edytowaliśmy

6. Odświeżamy swoją stronę

7. Odczytujemy błąd

8. Korzystamy z formularza dostępnego tutaj, aby uzyskać szybką pomoc.

Dlaczego nie szukać rozwiązania samodzielnie? Otóż dlatego, że jeśli nie pomogły Wam metody, które omawiałem wcześniej to problem tkwi gdzie indziej, a próbując go naprawić samodzielnie bez wiedzy niezbędnej o samym WordPressie i jego działaniu, możemy spowodować jeszcze większe zniszczenia na stronie – a tego chyba nikt nie chce.

Rate this post
Rate this post